Zaloguj się / Zarejestruj się

Prawda leży po środku, być może dlatego wszystkim zawadza...

~Arystoteles Arystoteles

Polak zakompleksiony, wielokrotnie zdobyty

Polak zakompleksiony, wielokrotnie zdobyty

       Jest prawie 12 w nocy, a ja się zastanawiam nad losami Polski. Ścislej mówiąc nad problemami i skąd do cholery one się wywodzą. Kiedy pewnego razu rozmawiałem ze znajomym, bardzo mądrym człowiekiem skądinąd, zadałem mu pytanie: "skąd te problemy? skąd to zacofanie?, czemu stale mamy pod górkę i z czego to się wywodzi?". Otrzymałem krótką, lakoniczną, wymijającą odpowiedź do której jesteśmy przyzwyczajeni: "bo straciliśmy inteligencję w czasie wojny".

       Jest prawie 12 w nocy, a ja się zastanawiam nad losami Polski. Ścislej mówiąc nad problemami i skąd do cholery one się wywodzą. Kiedy pewnego razu rozmawiałem ze znajomym, bardzo mądrym człowiekiem skądinąd, zadałem mu pytanie: "skąd te problemy? skąd to zacofanie?, czemu stale mamy pod górkę i z czego to się wywodzi?". Otrzymałem krótką, lakoniczną, wymijającą odpowiedź do której jesteśmy przyzwyczajeni: "bo straciliśmy inteligencję w czasie wojny". W takim razie dlaczego ją straciliśmy? Czy na czole miała wygwizdane: "rżnij wać pan?", NIE. Inteligencję traciliśmy z chwilą kiedy Hitler wchodząc do zakładu przemysłowego pytał: "Kto dla mnie będzie pracował?" - nasza inteligencja zawsze odpowiadała tak samo: "NIKT!!!". Za tym słowem sypały się strzały. Ciekawe, że w Czechach było zgoła odmiennie, że dziś tej inteligencji mają jakby więcej, że decyzje w tych czasach mądrzejsze... 

       Powrócę na chwilę do znajomego. Jego lakoniczna odpowiedź wydawała mi się niewystarczająca. Zadałem więc pytanie "dlaczego tę inteligencję tracimy?". Przecież, do cholery, to inteligencja! Ona zobowiązuje. To zwłaszcza ona powinna sobie w życiu poradzić i umieć się bronić. Nie potrafił jednak odpowiedzieć. Sam w myślach zadawałem sobie pytania, czy chodzi o geny, o głupotę, o zazdrość, czy może o kompleksy. Wygląda na to, że kuszeni i łechtani honorem budujemy w sobie tak potężny patriotyzm, że ten nie zezwala nam na jasne myślenie i rzeczowe argumenty. Emocje przysłaniają nam dyskusje, powodują agresję i.... "szable w dłoń". Zachęcam do przejrzenia naszych hymnów narodowych. Stale w nich powołujemy się jak nie na szabelki, to na noże, a jak ich za mało, to imponują nam Napoleony, a dziś amerykanie bandyci. Za to wojak Szwejk? "Ble! żenada, jakiś taki tchórz, a w ogóle to ja go nie czytałem, bo co będę tchórza czytał!".

       Budując w sobie wielki patriotyzm w głębokim poważaniu mamy fakty. Ciągle jednak cięzko znaleźć w sobie pewne odpowiedzi na dość oczywiste pytania. No bo, co takiego jest w nas, że podejmujemy błędne decyzje? Ileż można się cofać pamięcią historyczną w poszukiwaniu odpowiedzi? Do jakiego wówczas miejsca dojdziemy? Czemu ten Polak jest taki dziwny? zły? głupi? Myślę, że problemy zaczęły się od zwykłego przypadku. Ot, któryś wódz miał kompleksy i reagował emocjonalnie, a jednocześnie budował w nas powoli patriotyzm podszyty tymi emocjami. Dziś one przynoszą nam same szkody, ale połechtają nas przyjemnie, tu wywiesimy flagę, tam krzykniemy o pominik dla wyklętych. A jak znajdzie się jakiś wariat pytający o sens, to go od lewaków zwyzywamy (sami nie wiedząc co to słowo oznacza), od oszołomów i od durniów. No bo nikt mi nie wmówi, że haplogrupa r1a1 (to taka dusza słowiańska, której w Polakach ponoć najwięcej) jest wadliwa, felerna jakaś. Mutacja jak to mutacja. Skoro więc z jednej strony uczestniczyliśmy w nauce kąpania Francuzów, to czemu nie potrafimy odzielić polityki od gospodarki? Jedynym wytłumaczeniem jest przypadek. Już car Mikołaj I próbował nam wyjąć nóż z zębów budując uniwersytety. Udało się tylko na chwilę. Z chwilą kiedy otrzymaliśmy pierwsze wyróżnienia, zaczęliśmy się zatracać kuszeni łapówkami, świecidełkami zachodnimi, czy tandetną zachodnią kulturą typu: sci-fi, fantasy, kryminał czy paradokument. Do tego stopnia, że potrafiliśmy oddać za bezcen wszystkie nasze zakłady przemysłowe, a w dalszych etapach doprowadzić do likwidacji szkół, żłobków czy przedszkoli. Oto cytat niejakiego Talleyranda, prawie dwieście lat temu, jakże aktualny i dziś:

Przegląd; Bronisław Łagowski

Godne uwagi jest stanowisko Talleyranda wobec Polski. Był zwolennikiem odbudowania niepodległego państwa polskiego i sądził, że Napoleońska polityka podbojów byłaby        usprawiedliwiona, gdyby doprowadziła do takiego skutku. Nie był jednak polonofilem w takim sensie, jak był anglofilem. Widział polskie wady, mówił, że Polacy jako naród są nie do wytrzymania, że z tymi ludźmi nic się nie da zrobić prócz bałaganu; żeby ich sobie zjednać, wystarczy im pochlebiać i „okazywać wzgardę Rosjanom”. W instrukcji, jaką napisał sam dla siebie (w imieniu Ludwika XVIII) na kongres wiedeński, stwierdza, że odtworzenie królestwa Polski byłoby ze wszech miar pożądane, ale warunki do tego niezbędne nie istnieją. Ze wszystkich najtrudniejszy do spełnienia jest ten, by Polska była zdolna mieć skuteczny, trwały ustrój. Gdyby odzyskała niepodległość, nieuchronnie wróciłaby do anarchii, ponieważ jest krajem, gdzie jedynie szlachta ma wolność polityczną, a lud nie ma ani praw, ani własności. Można spróbować nadać Polsce instytucje i prawa, jakie tylko można sobie wyobrazić, ale szlachtę nawykłą do wolności tylko siłą da się nagiąć do ich poszanowania. Powstaje pytanie, skąd wziąć tę siłę? Musi przyjść ona z zewnątrz, już w pełni ukształtowana. Im stosunki byłyby bardziej wolnościowe, tym większa pewność, że Polska znowu pogrąży się w anarchii i znowu zostanie podbita – poniekąd dla własnego dobra.


Pozdrawiam
Jerzy Raptus

 
PODOBNE

Więzienie dla pana Piotra Rybaka za spalenie kukły przedstawiającej Żyda

Pan Piotr Rybak wyrokiem sądu został skazany na 10 miesięcy pozbawienia wolności za spalenie kukły Żyda na publicznym zgromadzeniu...
Więcej>>

Instrukcja Obsługi Polaka

Nie zakazywać czytania. Obniżyć jakość treści w książkach poprzez promocje książek najbardziej głupich celebrytów i historyków ksz...
Więcej>>

Muzeum w kopalni zamiast antracytu.

Ludzie ploty sieją, że w Polsce zabrakło już węgla, ściągamy go z Rosji. Podobno wszystko przez zamknięte kopalnie i przez zimę do...
Więcej>>
Dodaj komentarz
Imię lub pseudonim (wymagane)
E-mail (wymagany i niewidoczny dla ogółu)
 
Komentarz:
Zapoznałem się z regulaminem na tej stronie i mam świadomość pełnej odpowiedzialności za swoje opinie i słowa wyrażone w komentarzu (wymagane zaznaczenie).