2017-05-25,
Polska dawniej słynęła z wielu zakładów produkcyjnych. Kilku tysięcy zresztą. Wielokrotnie wstydziliśmy się siermiężnego wyglądu produktów, choć oczywiście nie zawsze. Nikt dziś już nie mówi o tym, że to nie estetyka była wówczas ważna, ale ilość. Tuż po wojnie i znacznie później, było tak ogromne zapotrzebowanie, że nikt nie zwracał uwagi na wygląd i estetykę. Ten miał nadejść po kilkudziesięciu latach. Nie nadszedł. Obrabowano nas.
W okresie PRL-u Polska słynęła z potężnego rozwoju, z wielu zakładów produkcyjnych, z potężnym odrodzeniem edukacji, ze wspólnych działań na rzecz rozwoju. Wielokrotnie wstydziliśmy się siermiężnego wyglądu produktów, choć oczywiście nie zawsze. Nikt dziś już nie mówi o tym, że to nie estetyka była wówczas ważna, ale ilość. Tuż po wojnie i znacznie później, było tak ogromne zapotrzebowanie na produkty, że nikt nie zwracał uwagi na ich wygląd i estetykę. Ten miał nadejść po kilkudziesięciu latach. Nie nadszedł. Obrabowano nas.
Pośpiech w tamtych latach był nieunikniony, nikt nie chciał mieć pięknej i elitarnej lampy nad biurkiem oczekując na nią w ciemnościach. Robiło się więc topornie i szybko, bo taka była potrzeba. Dobrym tutaj przykładem jest polska firma POLAM, produkująca oświetlenie, firma "córka" UNITRY. Ciężko młodym ludziom dziś sobie wyobrazić jak wielu inżynierów zatrudniał jeden zakład produkcyjny, nie wspominając o wszystkich kilku tysiącach. Liczby ogromne i nie do wyobrażenia. Fachowość stała na bardzo wysokim poziomie. Rzecz niespotykana w świecie zwłaszcza w zderzeniu z polską rzeczywistością powojenną. Malkontenci będą w tym miejscu - zresztą jak zwykle - mieli wiele do powiedzenia i jeszcze więcej do narzekania. W zderzeniu jednak z liczbami i statystykami nabierają wody w usta. Statystyki kwitują propagandą, a swoje słowa krytyki kierują z mieszkań wybudowanych przez myśl Polaków z Polski Ludowej.
Parę słów wstępu. Pomijając wszystkie inne gałęzie rozwoju i ich mnogość, w międzyczasie budowli wielkich blokowisk sypialnianych zaistniała potrzeba ich oswietlenia. Do przysłowiowej lampy trzeba było budować zasilanie, do blokowisk, do domów, szpitali, szkół, żłobków i przedszkoli, do zakładów przemysłowych, biurowców i fabryk. Nie było wówczas kabli miedzianych. Dlatego warto sobie przypomnieć w tym miejscu, kto dokonał odkrycia miedzi w Polsce. Bardzo ważna data to 27 marca. To w tym dniu w 1957 roku inżynier geolog Jan Wyżykowski dokonał odkrycia rudy miedzi na skalę przemysłową. Do dziś Polska Miedź S.A. wydobywa pół miliona ton miedzi i ponad 1200 ton srebra w skali roku. Prezesi tej kopalni zarabiają w miesiąc tyle, ile nie zarobił przez całe życie jej twórca. Dziś Polska ma 30% z tej kopalni. Pan Jan Wyżykowski otrzymał mnóstwo medali za zasługi dla rozwoju państwa polskiego. Uważam, że dziś bohaterów powinniśmy szukać w takich ludziach. W żadnym stopniu nie powinniśmy się podpierać bohaterami tragicznymi, zwłaszcza tymi związanymi z przegranymi powstaniami i z żołnierzami wyklętymi. Co dziś jesteśmy w stanie zaoferować naszym dzieciom? Przemoc? Eksponowanie siły? Przyjaźń z agresorami z kraju ociekającym okupacjami od Indian aż po Muzułmanów? Zwycięstwem jest rozwój. Tych pozytywnych bohaterów mamy kilkudziesięciu, jeśli nie kilkuset. Na pewno warto każdego 27 marca wywiesić flagę Polski. Tak właśnie objawiać powienien się polski patriotyzm i duma. Ja z tego miejsca oddaję hołd naszemu wybitnemu geologowi.
Panie Janie,...Janku, bohaterze..., dziękuję Ci w imieniu swoim i wszystkich uświadomionych, ale i tych jeszcze nieświadomych Polaków za wielki wkład w odbudowę Polski. Jesteś Wielkim Człowiekiem. Spoczywaj w pokoju i miej nas w swojej opiece.
Grzegorz Stachowiak
Nowy blog RzeczpospolitaCiecia.pl
Witam państwa serdecznie w swoim świecie. Tak się złożyło, że 11 listopada 2016 wystartowałem z nowym blogiem - w dość już dużym ś...
