2016-12-06,
W III Rzeczpospolitej Polskiej Kościół często bawi się w politykę. Z Kościoła odchodzą wierni, widać to raz za razem, co niedzielną mszę. Coraz więcej pustych miejsc w ławkach i coraz wyraźniejsze stają się podziały między wiernymi. Zmierzamy nieuchronnie w cień losu czeskiego. Tam, budynki opustoszałe, wejścia do nich trawą pozarastane. Wierni stracili nie tylko zaufanie, stracili też wiarę.
Jaki stosunek ma szary obywatel?:
"Niech ksiądz nie bawi się w politykę! Niech Kościół się nie wtrąca! Kościół ma zajmować się krzewieniem wiary!" W Polsce Ludowej Kościół nie bawił się w politykę. Kościoły zapełnione były wiernymi. Wierni wylewali się na zewnątrz budynków. Władza poniekąd kneblowała usta księżom z zapędami politycznymi, niemniej jednak to za czasów PRL Kościół rozkwitał, był bezpretensjonalny, skupiony na swojej istocie, na nauczaniu, bezpieczeństwie i miłosierdziu.
Jaki stosunek miał wówczas szary obywatel?:
"Nie kneblować ust księżom! Wolność! Demokracja! Solidarność!!"
Pozdrawiam
Michał Rozważny